Shwedagon Paya w obrazach

yangon pagoda

Pamiętam, jak w Złotej Świątyni Sikhów w Amritsarze w Indiach przesiadywaliśmy na marmurowej posadzce od świtu do zmierzchu, wsłuchując się w mantry śpiewane przez wiernych. Dookoła nas tysiące ludzi modliły się, zażywały oczyszczających kąpieli i odpoczywały w podcieniach budynków. Ich wiara, gorliwość i poświęcenie nas zahipnotyzowały i przykuły do tego miejsca na długie godziny. Niezależnie […]

Pierwsze wrażenia z Yangonu

yangon

Wczesnym rankiem lądujemy na lotnisku w Yangonie – dawnej birmańskiej stolicy. Zabawne jak wszystkie lotniska na świecie wyglądają podobnie – uniwersalna architektura ze szkła i stali, która krzyczy: „Spójrz, jakim jesteśmy nowoczesnym krajem!” Moglibyśmy być właściwie w każdym miejscu na świecie. Wielopasmowa arteria prowadząca z lotniska do miasta, również nie przywodzi na myśl tego uciskanego […]

Śpieszcie się do Birmy!

kalaw

Jeśli chcecie zobaczyć Tajlandię sprzed 100 lat – jedźcie do Birmy! – tak do przyjazdu do tego kraju namawiali nas spotkani po drodze turyści. Ale Birma, której oni doświadczyli była zupełnie innym krajem, niż ten który my zobaczyliśmy, a i od tego czasu pewnie wiele się zmieniło. Trwa czas przemian: w polityce, społeczeństwie, stylu życia. […]

Rok w podróży i co dalej?

mozaika

Już jakiś czas temu minął rok odkąd jesteśmy w podróży. Nie napisaliśmy o tym, po części bo nie było na to czasu, ale głównie dlatego, że nie byliśmy pewni co dalej. Z jednej strony połknęliśmy podróżniczego bakcyla i chcieliśmy przeć naprzód, a z drugiej niezałatwione sprawy wzywały nas do Polski, a my sami coraz bardziej […]

Malapascua – nurkowanie z rekinami!

Kiedy zaczynaliśmy kurs nurkowy na Koh Tao w Tajlandii, byliśmy przekonani, że podstawowy certyfikat Open Water będzie naszym pierwszym, ale i jedynym krokiem w podwodny świat. Okazał się on jednak dużo bardziej fascynujący, niż przypuszczaliśmy i już miesiąc później, na Filipinach, zdobyliśmy drugi poziom – Advance uprawniający do nurkowania do 30 metrów. A wszystko po to, by zanurkować z kosogonami, czyli 6-metrowymi rekinami, które choć zazwyczaj żyją na głębokości 200 metrów, czasem wypływają na 30-metrowe wody dostępne dla przeciętnego nurka. Kosogony są zupełnie nieszkodliwe dla człowieka, a ich widok powoduje raczej śmiech niż strach: małe szczęki i duże wyłupiaste oczy, a do tego płetwa ogonowa będąca połową 6-metrowego ciała. To było nasze pierwsze tak głębokie nurkowanie i pierwsze spotkanie z rekinami i jak do tej pory najlepsze. Niestety nie udało nam się uchwycić momentu, gdy rekiny podpłynęły najbliżej, bo byliśmy zajęci podwodnymi ćwiczeniami, ale mamy nadzieję że wystarczy to, co na filmiku poniżej.

Zagubieni na morzu

corona

Historia z cyklu: Pech na Filipinach W rolach głównych: bangka i my (a jakże mogłoby być inaczej) Początek tej historii jest dość niewinny, jak to zwykle bywa w przypadku pecha spadającego jak grom z nieba. Próbujemy dostać się łodzią – „uwielbianą” przez nas bangką – na małą wysepkę Malapascua oddaloną jedynie o pół godziny drogi […]

Coron kontra El Nido

coron

Miasteczko Coron na wyspie Busuanga słynie jako jedno z najlepszych miejsc na świecie do nurkowania we wrakach statków, których w wodach otaczających wyspę jest co najmniej tuzin. El Nido to z kolei baza wypadowa na piękny archipelag Bacuit, którego wyspy pionowymi klifami opadają w krystalicznie czyste wody zatoki o tej samej nazwie. Te na pozór […]

Pech na Filipinach, czyli o tym jak próbowaliśmy dostać się do Coron

manilaa

Do tej pory wszystko szło jak z płatka. Zazwyczaj było tak łatwo, że wręcz nudno, a my byliśmy zbyt zorganizowani, by podejmować złe decyzje, które przecież są źródłem najlepszych historii. Wszystko zmieniło się na Filipinach, podczas naszego drugiego pobytu w Manili – trochę z powodu złych decyzji, trochę przez zwykłą ludzką głupotę, ale w większości […]

Victor, łowcy głów i ostatnia mistrzyni tatuażu

kalinga

W sercu filipińskiej Kordyliery leży Kalinga – prowincja, w której jeszcze do niedawna regularnie wybuchały wojny pomiędzy klanami zamieszkującymi położone w górach wioski. Każda kradzież, zabójstwo lub zniewaga, musiały zostać pomszczona w walce. Łowcy głów wyruszali do sąsiedniej wioski, by wymierzyć sprawiedliwość i wracali ze ściętymi głowami swoich przeciwników, na znak odwagi i triumfu. Za […]

Dawno temu w Bangkoku…

Podczas naszego pobytu w Bangkoku, Stefan – nasz gospodarz i przewodnik, przygotowywał materiał o czterech najważniejszych potrawach kuchni tajskiej. Jednego z wieczorów spróbowaliśmy słynnej owsianki ryżowej i rozpływając się nad jej kulinarnymi wartościami nakręciliśmy krótki filmik. Dawno już o tym wszystkim zapomnieliśmy, aż do wczoraj kiedy dostaliśmy informację, że ktoś widział nas na TV Polonia! No więc ukazało się! Zdobyliśmy ten materiał, a wraz z nim powróciły cudowne wspomnienia z Bangkoku.