Spodobało Wam się nasze zeszłoroczne, azjatyckie TOP 3, więc i tym razem postanowiliśmy zrobić podobne zestawienie. Nasze ulubione kraje i miasta, najbardziej zapadające w pamięć przeżycia, miejsca w które chętnie byśmy wrócili i dania, które moglibyśmy jeść bez końca. Natura i kultura w najlepszym wydaniu, czyli najciekawsze momenty naszej 8-miesięcznej podróży po Ameryce Środkowej w wielkim skrócie.
TOP 3 Kraje
1. Meksyk – za różnorodność i wielowarstwowość, za najlepszą kuchnię na zachodniej półkuli, za muzykę, kulturę i kolory, za przepiękne miasta i zachwycające ruiny, za Półwysep Kalifornijski, który jest inny niż wszystko, za ludzi z sercem na dłoni, za Fridę Kahlo
2. Nikaragua – za przygodę, majestatyczne wulkany i odludne plaże, za niskie ceny i dobre jedzenie, za gallo pinto, za backpackerski klimat, za architekturę Granady i atmosferę Leon, za żółwie, których zobaczyliśmy tyle, że wystarczy nam do końca życia
3. Gwatemala – za Majów, bez których nic nie byłoby takie same, za ich stroje, targi i wierzenia, będące połączeniem chrześcijaństwa i pogaństwa, za platano frito, za szaloną jazdę chickenbus’em, za położenie wśród wulkanów
TOP 3 Miejsca
1. Półwysep Kalifornijski, Meksyk – za przestrzeń i brak ludzi, za fascynującą, stereotypową pustynię z kaktusami prosto z kreskówki, za biwakowanie na dziko na plaży, za najlepsze rybne tacos
2. Wulkan Telica, Nikaragua – za przygodę, za poczucie potęgi natury, za dźwięki i zapachy wydobywające się z wnętrza ziemi, za spanie pod aktywnym kraterem, za fakt że weszliśmy tam sami, mimo że mało kto robi to na własną rękę
3. San Cristobal de las Casas, Meksyk – za domową atmosferę Casa Gaia, za kolorowe, niedzielne targi, za muzykę na żywo i pierwsze lekcje hiszpańskiego, za tanie wino z tapas na pieszej promenadzie, za uczucie że chciałoby się tam zostać na dłużej
TOP 3 Przeżycia
1. Nurkowanie w Morzu Karaibskim, Belize – za ogromną różnorodność podwodnych stworzeń, a szczególnie rekinów, które nigdy wcześniej nie były tak blisko
2. Wolontariat z dzikimi zwierzętami, Gwatemala – za niepowtarzalne doświadczenie obcowania i pomocy wspaniałym, choć skrzywdzonym stworzeniom
3. Canyoning w Somoto, Nikaragua – za to że przeżyliśmy i mamy mrożącą krew w żyłach historię do opowiadania
TOP 3 Miasta
1. Guanajuato, Meksyk – za najpiękniejszą mozaikę kolorowych domów, za poukrywane wśród zieleni placyki i sieć tuneli nie z tego świata
2. Antigua, Gwatemala – za położenie wśród wulkanów, za nieodbudowane ruiny kościołów i niesamowitą fotogeniczność o każdej porze dnia i nocy
3. Miasto Panama, Panama – za bycie jedyną, przyjemną stolicą w Ameryce Środkowej, za obdarte i klimatyczne stare miasto i fascynujący targ owoców morza
TOP 3 Natura
1. La Flor, Nikaragua – za możliwość zobaczenia tysięcy żółwi w jednym momencie i obserwacji tak intymnego procesu, jak składanie jaj
2. Bermudian Landing, Belize – za odgłosy wyjących małp o świcie i możliwość zobaczenia czarnych wyjców na wyciągnięcie ręki
3. Park Narodowy Manuel Antonio, Kostaryka – za mnogość różnych gatunków zwierząt, za małpy, iguany i jelenie, za piękne plaże i barwne zachody słońca
TOP 3 Kultura
1. Chichicastenango, Gwatemala – za najbarwniejszy targ w Ameryce Środkowej, za piękną, kolorową procesję i niesamowity kościół, będący miksem wierzeń
2. San Juan Chamula i San Lorenzo Zinacantan, Meksyk – za kolorowe stroje Indian Chamula i Zinacantan i za najdziwniejszy kościół na świecie
3. Shipyard, Belize – za spotkanie z Mennonitami i doświadczenie zupełnie niezrozumiałej dla nas kultury
TOP 3 Jedzenie
1. Tacos, Meksyk – za jedyne danie, w tylu wariantach, że nawet po kilku miesiącach się nie nudzi
2. Platano Frito, Gwatemala – za najlepszy i najbardziej tuczących deser
3. Gallo Pinto, Nikaragua i Kostaryka – za bycie składnikiem najlepszego śniadania w Ameryce Środkowej
Podzielam takie TOP3:)
ten Meksyk to się cały czas przeplata Jak dobrze pójdzie, to będę w okolicach za kilka miesięcy więc chętnie tam wpadnę. Niestety z Nikaraguą nie mam dobrych skojarzeń. Osobiście nie byłam, ale tam zaatakowali mojego narzeczonego, przed hostelem. Na szczęście po za kradzieżą nic się nie stało, ale niesmak pozostaje.
Bardzo ciekawe zestawienie 😉
Idealny wpis po pracy 😛 ehhh
Kocham Meksyk, w szczegolnosci kuchnie meksykanska i akcet. 😀 Guanajuato jest na liscie, a Baja California to jedno z ulubionych miejsc w Meksyku, ktore odwiedzilam.
mi się od jakiegoś czasu marzy Nikaragua, mam nadzieję, że będzie mi się dane wybrać tam już niedługo
na razie to wybieram nurkowanie na Belize ale Meksyk coraz bardziej mnie kusi.
Fajny wpis. Podzielam zachwyt Meksykiem i Guanajuato :)
Mam nadzieje, że niedługo się tam wybiorę.
Hej, mam pytanko.
Czy Ameryka Południowa bez zbyt wielkiej znajomości hiszpańskiego to dobry pomysł? Przyzanm szczerze, ze po Waszych postach chce mi się tam jechać. Bardzo.
Pisaliśmy o Ameryce Środkowej – czy to masz na myśli?
Podróżować to zawsze dobry pomysł! A języka nauczysz się przy okazji! A tak na serio to wydaje nam się, że w Ameryce Środkowej jest łatwiej niż w Południowej. Znacznie więcej Amerykanów, przez co dużo osób mówi po angielsku!
Warto jechać, a taka głupota jak język na pewno nie powinna Cię powstrzymywać!
Meksyk to jest to! Niebawem na moim blogu pojawi się relacja z podróży do Meksyku właśnie, serdecznie zapraszam do odwiedzin ! https://naprzeciwprzygodzie.wordpress.com
Bardzo fajne zestawienie, myślę, że może zainteresować nawet osoby niezainteresowane dotąd Ameryką Pd
Gorąco apeluje i proszę, aby nie jeździć i nie wchodzić do parku Le Flor. Niestety, my jako ludzie, nie jesteśmy pożądanymi gośćmi w tym rezerwacje ponieważ PRZESZKADZAMY żółwiom. To NIE jest naturalne tam wchodzić i się gapić co znoszą żółwie. . Nikaragua jest biednym krajem i Ministerstwo Środowiska nie zawsze pozwala sobie na prawidłowe decyzje, bo można przecież zarobić…
Podobno miejsce jest świetne, ale ja SWIADOMIE nie weszłam do tego rezerwatu, pomimo tego, ze przejeżdżaliśmy obok niego. Do Was należy decyzja. Tylko zmiana na indywidualnym poziomie każdego człowieka może cos zmienić. A teraz jeżeli jesteś rodzicem, wyobraź sobie, ze jakiś obcy i wielki stwor stoi przy tobie na sali porodowej i zagląda Ci tam w krocze lub co tam urodziłaś. Może nawet popycha, albo świeci ci po oczach. Smutne.
PS. Apelowałam do Państwa Paczek, o stosowny komentarz w tej sprawie lub tez nie promowanie tego parku tak mocno, ale może mój email gdzieś utknął, a może nowa praca wciągnęła…