Zwyczaj wysyłania kartek z wakacji powoli zanika. W dobie internetu i e-maili, kupienie i wypisanie kartki, a potem zaniesienie jej na pocztę i wrzucenie do skrzynki, to dla wielu zbyt wiele zachodu. My wcale nie jesteśmy lepsi. W ciągu 7 miesięcy podróży urządziliśmy masowe wysyłanie kartek tylko raz – z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Tym razem jednak, społeczność Polskich Blogów Podróżniczych zmobilizowała nas byśmy ruszyli tyłki i zrobili coś nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Dla dzieci, które nie mają tyle szczęścia co my i nie mogą podróżować, ponieważ są chore.
Razem z innymi podróżnikami, wysyłamy dzisiaj kartki do dzieci w ramach projektu Marzycielska Poczta. Mamy nadzieję, że pocztówki z bajkowymi widokami, palmami, turkusowym morzem i białą plażą, rozpalą dziecięcą wyobraźnię i sprawią, że choć na chwilę zapomną o chorobie uprzykrzającej im życie. Mamy nadzieję dać im chwilę uśmiechu i radości, która nas kosztuje przecież tak niewiele.
Zachęcamy do przyłączania się do akcji. Nie ważne czy podróżujesz do Meksyku, Tajlandii, RPA, czy do Doliny Pięciu Stawów lub nad Mazurskie Jeziora. Wszystkie miejsca są tak samo piękne i wszystkie mają moc, by przywołać uśmiech na twarzy chorego dziecka!
My swoje kartki już wysłaliśmy! Kasia do Natanaela – chłopca z jej rodzinnego Torunia, a Marcin do Laury – ślicznej dziewczynki zamieszkującej jego rodzinne strony. A Wy? Ślijcie skąd tylko możecie!
Przejechaliśmy Chiny z północy na południe w poszukiwaniu obrazów, które przewijały nam się w głowie na myśl o Państwie Środka. Małe wioski zagubione pośród wzgórz, ludzie pracujący na polach ryżowych, kobiety w kolorowych strojach z misternie upiętymi fryzurami. Nigdzie tego nie znaleźliśmy. Nawet nad Jeziorem Lugu mieliśmy poczucie, że cała ta stylizacja jest mocno turystyczna. […]
Czy mężczyzna może być szczęśliwy w świecie rządzonym przez kobiety? W świecie, w którym to kobieta rozporządza pieniędzmi i podejmuje ważne decyzje, a mężczyzna nigdy nie opuszcza domu rodzinnego i na zawsze pozostaje posłuszny swojej matce? I czy ktoś taki świat może nazwać rajem? Pewnie we współczesnych, europejskich realiach byłoby to niemożliwe, ale dla żyjącego […]
23-25.07.2012 Jezioro Khovsgol Jedziemy konno wzdłuż brzegów krystalicznie czystego jeziora Khovsgol. Widoki są przepiękne, niestety pogoda nie dopisuje: jest chłodno, wietrznie i od rana siąpi deszcz. Gdy ulewa rozpoczyna się na dobre, jesteśmy już daleko od naszych namiotów i nie bardzo wiemy co robić. Wtedy na skraju lasu widzimy jurtę, z której kusząco unosi się […]
13.07.2012 Baga Gazriin Chuluu Z ulgą opuszczamy hałaśliwe i tłoczne Ułan Bator. Po kilku dniach w tym mieście wszyscy odczuwamy potrzebę wyciszenia się na łonie natury. Szybko zjeżdżamy z asfaltowej trasy, by pomknąć jedną z wielu szutrowych dróg przecinających step. Jedziemy dolinami i szczytami wzgórz, czujemy odurzający zapach ziół, podziwiamy wspaniałe krajobrazy i obserwujemy pasące […]