Mandalay to magiczne słowo. Kojarzy się z przygodą rodem z Indiany Jonesa – z miastem otoczonym przez nieprzebytą dżunglę, pełnym ociekających złotem świątyń i pałaców, z miejscem tajemniczym i egzotycznym. A wszystko to przez jeden wiersz Kiplinga „Droga do Mandalay”, który wprowadził Mandalay do zachodniej świadomości. Potem Frank Sinatra i inni śpiewali o drodze do Mandalay, pełnej latających ryb na rzece Irrawady. I tak Mandalay przez jeden utwór stało się magiczne. Ale Kipling nigdy tam nie dotarł, nie mógł więc wiedzieć, że miasto to nie ma z magią wiele wspólnego. Duże, tłoczne, zakurzone, nie urasta nawet do najskromniejszych oczekiwań. Jest męczące i nieprzyjemne, w przeciwieństwie do Yangonu, w którym przy odrobinie chęci można znaleźć dużo uroku.
W poszukiwaniu magii, nie trzeba jednak wyjeżdżać daleko. W okolicach Mandalay wręcz roi się od pięknych miejsc, które stają się magiczne, jak tylko opuści je codzienny konwój turystów. Rozpadające się pagody w starej stolicy Inwa, słońce wschodzące nad tekowym mostem w Amarapura, zadymione korytarze na szczycie białej pagody w Mingun – warto przemęczyć się kilka dni w dusznym Mandalay, by odkryć prawdziwą magię tych miejsc.
Więcej zdjęć z Mandalay w galerii:
Okolice Mandalay 26-27.01.2013 |
Samo Mandalay jakoś mojego serca nie podbiło, chociaż pojedyncze miejsce takie jak Pagoda Kuthodaw czy Wzgórze Mandalay faktycznie mnie urzekły. Poza Manadalay zdecydowanie Amarapura i most U-Bein – niezapomniane wrażenia
Piękne zdjęcia,cudowna podróż….Trzymam kciuki za kolejne zdobycze!!!
-Super lody w Nylon Ice-creams. Banana Split z dżemikiem truskawkowym
-Mandalay bladym świtem pełne jest monków i monkettek , idących jeszcze po ciemku po jałmużnę.
-Inwa/Most U-Bein/Wzgórze Mandalay – wiadoma sprawa – warto zobaczyć.
-Przystań. Mandalay Jetty – wraz z ciągnącymi się wzdłuż dopływu Irawady bambusowymi wioskami oraz bambusowymi manufakturami – bardzo klimatyczne miejsce pełne ciężko pracujących ludzi.
Ps: piękne zdjęcie młodego mnicha zza drzwi :)))
Lody w Nyon Ice-creams też jedliśmy, ale jakoś nie były takie super
Gratuluję świetnych zdjęć!