Najlepszy sposób: znaleźć divemaster´a z łodzią, ale bez diveshop´u drogiego do utrzymania.
Nie taka prosta to sprawa, jeśli jest się na wyspie pierwszy raz i nie zna się kompletnie nikogo. Można popytać na ulicy, ale i tak większość osób odeśle nas do najbliższego diveshop´u. Na szczęście, WY znacie NAS, a my zdobyliśmy juz namiar, którym chętnie się podzielimy!
Ale zacznijmy od początku…
Wody wokół Cozumel – wyspy położonej u wschodnich wybrzeży Jukatanu, słyną jako jedno z najlepszych miejsc do nurkowania na świecie. Wyróżnia je nie tylko ogromna różnorodność podwodnego życia, ale także fantastyczna przejrzystość oraz niezwykłe ukształtowanie tamtejszej rafy – pełnej jaskiń, kanałów i tuneli.
Niestety, nurkowanie na Cozumel nie należy do najtańszych. W porządnych diveshop´ach cena za dwa nurkowania zaczyna się od $100, a w niektórych trzeba jeszcze doliczyć opłatę za sprzęt. O trzech nurkowaniach można tylko pomarzyć – większość operatorów nie przewiduje takiej możliwości. Jest też kilka tańszych miejsc – nie tak czystych i błyszczących i zapewne dysponujących nieco gorszym sprzętem, ale i w nich ceny odbiegają od tych, do których przyzwyczaiła nas Azja ($25-$30 za butlę).
Po całym dniu poszukiwań ustaliliśmy nasze najtańsze opcje, odpowiednio po $90, $85 i $75 za dwa nurkowania. W najdroższym z tych miejsc, dostaliśmy pełną swobodę wyboru rafy i pewność, że będziemy nurkować tylko we dwójkę. W najtańszym, wszystko było z góry ustalone, a na jednego divemaster´a przypadało sześciu nurków. Z bólem serca (i portfela) zdecydowaliśmy się na te ostatnie, licząc że mimo wszystko bedziemy zadowoleni.
Kolejnego ranka, pojawiliśmy się w wyznaczonym miejscu w porcie, ale zamiast umówionej łódki, czekała na nas motorówka należąca do PINGO – divemaster´a z łodzią, ale bez diveshop´u (tak to jest, kiedy kupuje się usługę w najtańszym miejscu). Nie kłóciliśmy się jednak o swoje, bo sytuacja okazała się dla nas znacznie korzystniejsza: oprócz nas, na łodzi były dwie osoby, obydwie z certyfikatem instruktora, więc Pingo mieliśmy wyłącznie dla siebie, a ponadto mogliśmy wybrać rafy, na których chcemy nurkować. Nie myśląc długo, zdecydowalismy się na kolejne dwa nurkowania dnia następnego, tym razem w cenie bez prowizji diveshop´u. Nie żałowaliśmy! Nurkowania były wspaniałe! Przejrzystość wody fantastyczna! Rekiny wąsate (nurse sharks) na wyciągnięcie ręki. Cała masa jaskiń i tuneli, które można samodzielnie eksplorować. Zdecydowanie warte swojej ceny – oczywiście tej, którą ostatecznie wynegocjowaliśmy z Pingo:
$65 za 2 nurkowania
$90 za 3 nurkowania
Okazuje się, że nawet na Karaibach można uzyskać azjatyckie stawki, trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać!
Namiary na Pingo poniżej:
Rodrigo Verde Pingo
e-mail: divepingo@hotmail.com
tel. kom. 0449878765240
super wpis!
Też zawsze chciałem ponurkować… Niedługo będzie okazja!
Pozdrawiam,
Wiktor,
http://plecakprzygod.wordpress.com/
Właśnie skończyłem czytać wasz cały blog. Świetna sprawa Wasza podróż!!! Oby więcej takich ludzi!! Zdjęcia są niesamowite! Jakiego aparatu używacie??? bo wszystko wygląda jak profesjonalne HDR pozdrawiam!
Dzięki Tomek! O sprzęcie fotograficznym napisaliśmy cały wpis, mamy nadzieję, że go znajdziesz, ale nasze zdjęcia nie mają nic wspólnego z HDR Choć niedługo się to może zmienić.
Świetny blog i świetne porady. Właśnie planuję podróż i zastanawiam się gdzie i za ile. Ale Wam zazdroszczę! Pozdrawiam!
Niesamowite zdjęcia, a dla Was na pewno niezapomniane przeżycia. Świetny wpis, aż chce się tam pojechać
Mega fajny wpis, piękne zdjęcia:-)
Intryguje mnie, czy te fantastyczne zdjęcia podwodne zrobione są D600ką w obudowie podwodnej, którą – rozumiem można gdzieś tam wypożyczyć? Jeśli tak, dajcie znać w jakiej cenie, bo wozić to ustrojstwo nie łatwo 😉
Zdjęcia robimy kamerką GoPro i naszym zdaniem do fantastyczności im daleko, ale na razie musi wystarczyć. Nie spotkaliśmy się z możliwościa wypożyczenia obudowy na lustrzankę. Większość nurków, nawet tych profesjonalnych, używa aparatu kompaktowego z obudową. Dużo tańsze rozwiązania, a efekt bardzo dobry.
A powiedzcie, czy musieliście przedtem jaies kursy nurkowe wykonywać? Jeśli ta, to jakie, ile i za ile? Planujemy nasza pierwszą wyprawe roczną i bardzo chcielibyśmy wąłączyć w nią nurkowanie, bo to jedno z naszych marzeń…
Hej! Oczywiście trzeba mieć kurs żeby nurkować, to nie taka łatwa sprawa Na szczęście podstawowy kurs trwa tylko 3 dni, więc można dość szybko zacząć zabawę z nurkowaniem. To zależy gdzie jedziecie. Jeśli do Azji, to polecamy wyspę Koh Tao – tam chyba wydaje się rocznie najwięcej certyfikatów nurkowych na świecie! A w Ameryce Środkowej na Utili w Hondurasie. Te miejsca są najbardziej popularne i najtańsze na świecie! Powodzenia! Nurkowanie jest super!
A jak wygląda sprawa takiego szybkiego kursu nurkowania w Meksyku dla osób, które nie miały wcześniej nic do czynienia z nurkowaniem. Czy gdzieś na Jukatanie widzieliście taką możliwość w miarę przystępnej cenie, a jak nie to czy trzeba mieć jakiś konkretny papier aby nurkować na Cozumel czy wystarczy poprostu sama umiejętność bez papieru?
Na Jukatanie takich kursów jest zatrzęsienie! Nie wiemy dokładnie w jakich cenach, bo się nie interesowaliśmy, ale na pewno najtaniej jest w Hondurasie. A papierów nigdzie nam nie sprawdzali, bo chyba wszyscy zakładają, że jeśli chcesz nurkować to masz certyfikat. Nie radzimy robić tego bez kursu!