Dawno, dawno temu w odległym księstwie Dżogdżakarty, na zielonej wyspie Jawa żyła sobie księżniczka. Księżniczka była młoda i piękna, ale nie o nią w tej bajce chodzi, a o pałac w którym mieszkała. Pałac urządzony był z przepychem godnym króla, a największym jego skarbem były sadzawki ukryte w wewnętrznych dziedzińcach. Każdego ranka księżniczka opuszczała swe komnaty, by przejrzeć się w niezmąconym lustrze turkusowej wody i posłuchać kojącego śpiewu ptaków. Bowiem to była prawdziwa miłość księżniczki: ptaki zamknięte w misternie wykonanych klatkach z rzeźbionego drewna, najbarwniejsze jakie można sobie wyobrazić, o śpiewie tak pięknym, że zmiękczał nawet najtwardsze z serc.
Zamiłowanie księżniczki do pięknych ptaków, przeniosło się na jej podwładnych i z czasem w Dżogdżakarcie każdy musiał mieć w swoim domu ptaszka w klatce. Tak zostało do dziś, a skrzydlatego pupila można kupić na specjalnym ptasim targu w centrum miasta. Nas zwierzaki w klatkach nie do końca rajcują, ale gdybyśmy musieli jakiegoś wybrać, to byłby to ten rozrabiaka. Co prawda nie śpiewa, ale za to jak świetnie tańczy!
Więcej zdjęć z Dżogdżakarty w galerii:
Yogyakarta 22-26.02.2013 |
sowy sa mistrz , spedzilismy z nimi duzo czasu krecac glowa
Magiczne miejsce…tylko szkoda mi tych wszystkich ptaków
To miejsce jest niesamowite ! A Ty bardzo ciekawie piszesz. Na pewno dodam Twój blog do mojego spisu blogów o turystyce http://blogiturystyczne.blogspot.com/ . Czekam niecierpliwie na nowe wpisy !