W Kartagenie byliśmy dwa razy.
Pierwsze wrażenie nie było najlepsze i nawet spowodowało, że zaczęliśmy wątpić w istnienie innego, pięknego oblicza miasta. Za drugim razem: ZAKOCHALIŚMY SIĘ! Stare miasto za murami jest jednym z najpiękniejszych, jakie w życiu widzieliśmy, spokojnie mogące rywalizować z naszymi faworytami z Ameryki Środkowej. Może nie tak ładnie położone jak Guanajuato, ale z pewnością posiadające bardziej urzekającą atmosferę. Antigua, z kolei, wygląda trochę jak bardzo zadbana wieś, przy potężnej i bogatej Kartagenie. Może Was to zdziwi, ale Kartagena najbardziej przypomina nam miasta arabskie, tylko w bardziej eleganckiej i kolorowej wersji. Te balkony wyrastające nad ulicami, a przede wszystkim ta zieleń pnąca się po ścianach domów, przypominają mi ukochany (i pewnie obecnie już nie tak piękny) Damaszek.
Kartagena ma tylko jedną wadę – jest sztuczna. Istnieje tylko dla turystów, a wygląda, tak jak wygląda, właśnie dzięki turystom. Wieczorami jest tłoczno i gwarno o każdej porze roku. Tańce, uliczne jedzenie, sklepy, kawiarnie, restauracje – to miasto ma klimat! Wystarczy jednak przyjść o świcie, żeby odkryć jej mały sekret. Pustka… Po drugiej stronie murów ludzie pędzą do pracy, rozstawiają stragany, jedzą śniadanie, a na starym mieście w Kartagenie nie ma żywej duszy. Dopiero za kilka godzin pojawią się pierwsi zwiedzający, bryczki zaprzęgnięte w białe konie wyjadą na ulice, a panie w pięknych, kolorowych strojach zaczną sprzedawać owoce.
Kartagena jest, jaka jest. Może i nie do końca prawdziwa, ale to nie ujmuje ani krzty jej piękna, a my uwielbiamy ją ciągle tak samo.
Więcej zdjęć z pięknej Kartageny (nie tylko miasta za murami) znajdziecie w galerii:
Kartagena 22-26.12.2014 |
Przepiekne zdjecia i przepiekne wspomnienia. Choc nie mialam wrazenia zeby bylo sztuczne. Moze dlatego ze widzialam Uniwersytet i Szkole Sztuk Pieknych i ich studentow na przerwie, szkole podstawowa, bylam w urzedzie publicznym, widzialam dzieci puszczajace latawce i to wszystko za murami.
Mozna zapytac jakiego obiektywu uzywacie? Na pewno macie kilka z ktorymi sie nie rozstepujecie.
Pozdrawiam
Kasiu, takie było nasze wrażenie, kiedy poszliśmy na stare miasto z samego rana, ale to w żaden sposób nie ujmuje temu miastu piękna (tak jak napisaliśmy). A obiektywu używamy głównie jednego – Nikkor 24-70 o świetle 2.8 – nie ma lepszego!
Cartagena w srode
Te kolory ze zdjęć są wypasione
świetne zdjęcia! Cartagena to jedno z tych miejsc, do których baaardzo chcę pojechać!
Klimatyczna ta Kartagena, uwielbiam takie miasta. A to, że są turyści, no cóż, dzisiaj już trudno znaleźć miejsce z zabytkową architekturą, gdzie ich nie ma. Czasem ich obecność dodaje miastu uroku i tak jest w tym wypadku co widać po zdjęciach. Pojawiają się stragany z rękodziełem, owocami czy też klimatyczne knajpki albo kawiarnie. Podoba mi się.
Pozdrawiam i powodzenia w podróży
Nam też się podoba! Bardzo! Nawet z turystami bardziej, niż takie poranne, wymarłe miasto. Pozdrawiamy!
tak bardzo uwielbiam oglądać Wasze zdjęcia!
Tak pięknie i kolorowo!
prawdziwa, nie prawdziwa, na zdjęciach wygląda pięknie
Bardzo klimatyczne, ładne budynki i uliczki
Ale te zdjęcia fajne! Już się nie mogę doczekać, aż tam będziemy. Ostatnio śmiesznie się składa, że wrzucacie wpisy z miejsca, do którego się właśnie wybieramy Gdzie jesteście teraz?