To będzie opowieść o dwóch mężczyznach…
Jeszcze raz…
To będzie opowieść o dwóch chłopcach. Chłopcach, którzy wyruszyli na wędrówkę w poszukiwaniu wrażeń. Wędrowali wąskimi ścieżkami i skalnymi tarasami, aż dotarli na dno najgłębszego z ziemskich wąwozów. Ich imiona to: Marcin i… Marcin. Jednego z nich dobrze już znacie, a jeśli drugi jest dla Was zagadką, to koniecznie wejdźcie na jego bloga LiveALife, żeby sprawdzić co to za typ.
Ale wróćmy do opowieści. Dwóch Marcinów wędrowało samotnie przez dziki andyjski krajobraz, gdzie alpaki pasły się na górskich stokach, a kondory zataczały łuki ponad ich głowami. Wreszcie, po długim i męczącym dniu, obolali i spragnieni, dotarli do oazy – ludzkiego azylu ukrytego w wąskiej szczelinie pomiędzy pionowymi ścianami wąwozu.
Tam znaleźli to, czego tak długo szukali…
Pisco sour (popularny peruwiański drink), steki z alpaki, kąpiele w basenie i opalanie na leżakach!
Byłam (choć jakby mnie nie było), widziałam i wszystko nagrałam! A teraz zapraszam Was na wędrówkę po Kanionie Colca, wraz z dwoma Marcinami i kilkoma przypadkowo spotkanymi kondorami. Dobra zabawa gwarantowana!
Potem koniecznie obejrzyjcie też Kanion Colca z perspektywy Marcina z LiveALife, który robi naprawdę fajne filmy – WANDERLAND // 7. The Land Of The Inca
Zobaczcie też nasze wcześniejsze vlogi z Peru!
A teraz bardziej praktycznie i na poważnie:
Dlaczego aż tyle osób jeździ do Kanionu Colca z agencją turystyczną? Przecież dotarcie na miejsce nie jest trudne i choć zorganizowana wycieczka jest najlepszym wyjściem dla osób mających bardzo mało czasu, to z 3 dniami w zapasie można pojechać do kanionu na własną rękę, zejść na jego dno, przespać się w oazie, wejść w górę i jeszcze zobaczyć kondory na punkcie widokowym. Bez tłumów, na spokojnie, mając wystarczająco czasu by nacieszyć się pięknem tego miejsca.
Problem leży w braku informacji. Nam dobre zaplanowanie trekkingu w Kanionie Colca zajęło kilka godzin, a to dlatego, że dość późno natknęliśmy się na najlepsze źródło informacji o regionie – stronę hostelu Pachamama. Tam znajdziecie wszystko co chcielibyście wiedzieć o kanionie: jak dojechać, za ile, który trekking wybrać, kiedy najlepiej zobaczyć kondory, itp. I jak będziecie w Cabanaconde, nie zapomnijcie wstąpić do Pachamamy na świetną pizzę i pisco sour!
A poniżej krótkie streszczenie trasy, którą my zrobiliśmy:
Jak zwiedzić Kanion Colca na własną rękę mając 2/3 dni?
- autobus firmy REYNA wyjeżdża z dworca w Arequipa o 1 w nocy i o 7 rano dojeżdża do Cabanaconde
- opcja 1: wysiąść na punkcie widokowym Cruz del Condor, zobaczyć kondory i kolejnym autobusem lub stopem zabrać się do Cabanaconde – 13 km dalej
- opcja 2: wysiąść w Cabanaconde, by zacząć trek jak najwcześniej i zobaczyć kondory w drodze powrotnej
TIP 1: kondory potrzebują ciepłego powietrza, żeby wzbić się w górę, więc w zależności od pory roku można je zobaczyć o różnych godzinach; na przykład w marcu kiedy jest cieplej, kondory latały na Cruz del Condor już o 8 rano, a cztery miesiące później w lipcu, dopiero około 9:30, kiedy wszystkie zorganizowane wycieczki zrezygnowały już z czekania
TIP 2: w hostelu Pachamama można zjeść dobre śniadanie z jajkami i naleśnikami za 6 soli – idealne dla wzmocnienia przed wyczerpującą wędrówką
TIP 3: na punkcie widokowym albo w hostelu trzeba kupić bilet wstępu do kanionu za 70 soli, który sprawdza strażnik przy rzece na dnie kanionu; wierzcie nam, że nie chcielibyście zostać zawróceni w tym miejscu po zejściu 1200 metrów w dół
TIP 4: w hostelu można targować się o obniżenie ceny, na przykład my kupiliśmy bilet dla Peruwiańczyków za 20 soli; na punkcie widokowym jest na to zbyt wielu turystów
- klasyczny, 2-dniowy trekking w Kanionie Colca zaczyna się na punkcie widokowym San Miguel na obrzeżach Cabanaconde, skąd szlak schodzi w dół do rzeki, a potem do wsi San Juan de Chuccho w około 4 godziny
- z San Juan de Chuccho szlak prowadzi przez wsie Coshñirwa i Malata do oazy Sangalle przez kolejne 3 godziny; przed Coshñirwa trzeba pokonać jedyne tego dnia podejście, ok. 450 metrów w górę
TIP 5: we wsi San Juan de Chuccho są hostele i można zatrzymać się tam na noc, ale według nas znacznie lepiej kontynuować tego samego dnia do oazy Sangalle; według przewodników ta opcja zarezerwowana jest tylko dla najbardziej wytrzymałych, ale skoro udało się mojej mamie, która do najbardziej wytrzymałych nie należy, to uda się każdemu
- drugiego dnia po porannej kąpieli w basenie zaczyna się najtrudniejsza część trekkingu, czyli mozolna wspinaczka w pełnym słońcu 1200 metrów w górę z powrotem do Cabanaconde; Marcinom zajęło to około 2,5 godziny, mnie 4, a mojej mamie 6 – chyba nie zaskoczę Was jeśli powiem, że to ona miała największą satysfakcję!
TIP 6: w oazie można wynająć muły, które wniosą na górę co słabsze osoby; zastanówcie się jednak dobrze przed taką decyzją, bo doszły nas słuchy, że wielogodzinna jazda na górę kończy się mękami jeszcze większymi, niż wchodzenie na własnych nogach
- o 14:00 odjeżdża ostatni autobus z Cabanaconde do Arequipa, więc co szybsze osoby, które już widziały punkt widokowy Cruz del Condor, mogą jeszcze tego samego dnia wrócić do Arequipa; my woleliśmy zostać dodatkową noc w Cabanaconde, zjeść pizzę w Pachamama, a następnego dnia rano pojechać na Cruz del Condor, skąd złapaliśmy autobus o 9:30 rano do Arequipa
TIP 7: na punkcie widokowym Cruz del Condor zaczepiali nas kierowcy busów, którzy za 20 soli (czyli 3 sole więcej niż regularny autobus) chcieli nas zawieść do Arequipa; my mieliśmy już kupione bilety na autobus, ale warto zdecydować się na taki transport, bo busy zatrzymują się po drodze na punktach widokowych, które z autobusu można podziwiać jedynie przez szybę
A na koniec, klasycznie, trochę zdjęć.
Wiosenny, zielony Kanion Colca:
Złota, letnia odsłona:
Te zdjęcia zostały zrobione w odstępie czterech miesięcy. Które oblicze Kanionu Colca podoba Wam się bardziej?
Świetny film, zdjęcia i jak zawsze bardzo praktyczny wpis.
Czekałam i się doczekałam Przyda się, zamierzam zrobić kanion dokładnie tak jak Wy, bez pośpiechu.
Dzięki!
Super, że się przyda! To jedno z najpiękniejszych miejsc w Peru, tylko trzeba uciec od tłumów na Cruz del Condor
Ale oczywiście dzięki Waszej sugestii, skupię się jednak bardziej na północy. Tak zachęciliście, że szok. Cordillera Blanca śni się po nocach, choć widziałam ją tylko na Waszym blogu. 😉
Bardzo pozytywny film no i widoki przepiękne – historię zdobywania kanionu Colca przez Polaków pewnie znacie? jeżeli nie to polecam książkę Jerzego Majcherczyka: „Zdobycie Rio Colca Najgłębszego Kanionu na Ziemi”
Znamy historię, znamy, ale książki nie znamy, więc to cenna uwaga Dopisujemy do dłuuugiej listy: „do przeczytania”
Wspaniałe miejsce
Idealnie dobrana muzyka 😀
W końcu to „El Condor pasa”
PRZEPIĘKNY!!! UWIELBIAM MUZYKĘ!!!!!!!!!!
No jasne, przecież to klasyk!
polecam film i książkę „Dzika droga” . W tej kolejności co napisałam od razu jak zobaczyłam Wasz filmik mi się przypomniał Jestem fanką Waszych filmów – gratuluje:)
Widzieliśmy! I to właśnie ten film zainspirował nas do użycia tej muzyki Książki jeszcze nie czytaliśmy, ale mówisz że film lepszy? Dzięki Monika za miłe słowa!
To chyba najlepszy vlog jaki w życiu widziałam!❤️
Kurcze, po takich słowach to nawet nie wiemy co powiedzieć! Chyba można tylko podziękować: dziękujemy Daria za słowa uznania!
Po prostu zaczarowaliście mnie idealnym nagraniem, montażem i świetnie dopasowaną muzyką. A widoki bajeczne:) Chcę się tam kiedyś koniecznie znaleźć;)
Daria A widziałaś pozostałe? :>
Taak!:) oczywiście też są świetne, ale jednak ten jest najlepszy;p i to miejsce jakoś tak na mnie wpłynęło;)
Super! Fajnie że każdemu podoba się co innego A miejsce jest magiczne!
Kanion jest piękny. Pobyt tam to jedno z naszych najfajniejszych wspomnień z Peru. A filmik jak zwykle świetny:)
To prawda. A zrobiliście w końcu trekking jedno- czy dwudniowy?
Można się rozmarzyć
Paweł stanowczo odradza podróż na mule Świetny vlog!
No właśnie nie byliśmy pewni od kogo to usłyszeliśmy! Teraz już pamiętamy
i like it a lot! i fajnie zobaczyc siebie w filmie nie swoim po raz pierwszy chyba w zyciu, oprócz komunijnego 😀
Mamy nadzieję Marcin że nasz jest choć trochę lepszy od tego komunijnego
Widoki są po prostu fantastyczne.. i jeszcze ten „basen” 😀 świetny! – w takim miejscu ;]
No! A wszystko za 3 dolary!
3 dolary – to brzmi świetnie
Ale klimacik, rewelacja! Rozkręciliście się z tymi filmikami. Super!
Mam nadzieję, że uda nam się skorzystać z Waszych wskazówek już w tym roku! Dzięki. I uśmiałam się
A nie byliście w Kanionie Colca podczas podróży dookoła świata? Tak nam się wydawało że odwiedziliście Peru.
Te kondory!! Krajobraz to magia, w wiosennej wersji jak dla mnie chyba lepszy. Którą porą roku Wam się bardziej podobało?
Na miejscu podobało nam się bardziej wiosną, bo było tak zielono i pozytywnie, ale zdjęcia bardziej klimatyczne wyszły latem jak wszystko było złote
przepiękne miejsce, zdjęcia robią niesamowite wrażenie
Zdjęcia i film, jak zawsze, fenomenalne! Powiedzcie proszę gdzie zostawiacie rzeczy, które nie przydają się podczas tych 2-3 dni wędrówki. Czy bierzecie wszystko ze sobą?
Trzeba przyznać że widoki są niesamowite. Może uda mi się kiedyś wybrać w te tereny
Witam. Mam pytanie praktyczne co do wizyty w kanionie. Czy na trekking do kanionu wybraliście się tylko z tymi małymi plecakami co widać na filmiku? Czy ewentualnie można gdzieś zostawić duże plecaki i wybrać się z mniejszymi na 3 dni do kanionu?
Michale, robiliśmy tylko trekking 2-dniowy, więc wystarczyły małe plecaki. Bagaże zostawiliśmy w Hostelu Pachamama w Cabanaconde.
Cześć. W tym roku wybieram się m.in do Peru. Na początku chciałem pojechać do Kanionu tylko zobaczyć Kondory i wracać. Ale po przeczytaniu kilku artykułów m.in tego – postanowiłem tam pojechać na 2-3 dni. Proszę o radę. Jeśli wyruszę z Arequipy rano autobusem to rozumiem że jak będę około południa w Mirador Cruz del Cóndor to kondorów już nie zobaczę ? Czyli lepiej jest np przenocować w Cabanaconde i rano pojechać na kondory ? A czy je widać też po zejściu do oazy w Sangalle ? Próbuję jakoś ułożyć plan i nie wiem do końca jak zrobić żeby było dobrze, Dziękuję Radek
Kondory najlepiej widać z punktu widokowego między 8-10 rano (w zależności od pory roku), oczywiście podczas trekkingu też masz szansę je zobaczyć, ale na punkcie ta szansa jest większa Polecamy jednak przespać się w Cabanaconde, albo pojechać nocnym autobusem, który nad ranem zatrzymuje się właśnie na Mirador Cruz del Condor.